Kobieta wybierająca książkę z biblioteczki.

Idzie Ola do przedszkola

Autor:
Hanna Lemańska-Węgrzecka
4 czerwca, 2021

Do drugiej połowy kwietnia przedszkola przyjmują dokumenty pozwalające ubiegać się o przyjęcie dziecka do przedszkola. Wielu rodziców zadaje sobie pytanie, czy warto…

Załóżmy, że nasza tytułowa Ola w lutym skończyła trzy lata. Jest jedynaczką.

Załóżmy też, że oboje rodzice dziewczynki pracują, a za to chętne do pomocy babcie są już na emeryturze. Rodzice mogliby też pomyśleć o opiekunce, która zajęłaby się dzieckiem w godzinach ich pracy. Więc po co przedszkole?

Niech nasza Ola będzie chorowitym niejadkiem, jakich wśród dzieci pełno.

Przedszkole to okazja do „łapania” wszelkich możliwych infekcji wirusowych, że o chorobach zakaźnych wieku dziecięcego nie wspomnę. Z góry wiadomo, że w pierwszym roku uczęszczania do przedszkola dziewczynka może sporo chorować.

Reakcja na kontakt na inne dzieci w przedszkolu

Przedszkole to również miejsce, w którym Ola zetknie się z różnymi dziećmi. Nie wszystkie z nich będą tak zadbane i wychuchane jak ona, nie wszystkie też będą równie grzeczne i dobrze ułożone. Jest wielce prawdopodobne, że Ola zetknie się w przedszkolu z dziećmi agresywnymi, nieznośnymi, że czasem relacje z którymś z kolegów staną się przyczyną jej łez.

Z całą pewnością kuchnia przedszkolna nie zajmie się przygotowywaniem dwóch wersji obiadu zgodnie z upodobaniami dziewczynki. Jest więc wielce prawdopodobne, że któregoś dnia Ola zje mniej niż zwykle.

W przedszkolu obowiązuje pewien określony rytm dnia i Ola będzie musiała się mu podporządkować. A przecież dziewczynka zawsze robi wszystko we własnym tempie, więc przystosowanie do tempa grupy może stanowić pewną trudność.

Gdy dzieckiem zajmuje się ktoś, kogo nie zna – jak zareaguje?

I w końcu same nauczycielki… Czy poświecą Oli, bądź co bądź przyzwyczajonej do bycia oczkiem w głowie bliższej i dalszej rodziny, wystarczająco dużo czasu i uwagi? Czy docenią, dochwalą i wystarczająco dopieszczą? A co będzie, jeśli Pani będzie miała gorszy dzień?

Czy narażać Olę na te wszystkie trudności i niebezpieczeństwa? Zdecydowanie TAK!

Jeśli chcemy, by Ola wyrosła na osobę niemającą trudności w kontaktach społecznych, jeśli chcemy, by dziewczynka umiała nie tylko brać, ale i dawać, dzielić się z innymi, krótko mówiąc żyć w grupie, to o ile tylko nie ma wyraźnych przeciwwskazań zdrowotnych, dziecko powinno przejść etap edukacji przedszkolnej.

A jak to będzie bez rodziców? Jak sobie poradzi Ola?

Przedszkole to miejsce, w którym dziecko uczy się, że nie jest jedyną małą istotą na świecie, że inni też mają jakieś potrzeby i jakieś prawa. Że człowiek jest ważny, ale inni też są ważni. Przedszkole to takie miejsce, gdzie dziecko uczy się podporządkowania normom panującym w grupie, uczy się też, że nie wszyscy człowieka lubią, człowiek też nie wszystkich lubi, a mimo to można, a nawet należy przebywać przez wiele godzin razem, nie niszcząc się nawzajem fizycznie i psychicznie. Że ludzie są różni i trzeba umieć tę różnorodność tolerować. Że nie wszyscy i nie zawsze mają dobry humor i może warto ich wtedy omijać. I w końcu, że histeria albo ataki złości to nie najlepszy sposób na osiągnie upragnionego celu.

Przedszkole to dla większości dzieci pierwsze poważniejsze rozstanie z rodzicami i pierwsze próby podejmowania decyzji na własną rękę, pierwsze doświadczenia z ponoszeniem konsekwencji tych decyzji.

Przedszkole to pierwsze przyjaźnie. Pierwsze bale, pierwsze miłości, a bywa też, że pierwsze rozczarowania. To również pewien konsekwentnie realizowany program edukacyjny, po którego przejściu w szkole jest po prostu łatwiej.

Z moich doświadczeń zawodowych wynika, że przeważająca liczba dzieci, które ominęły etap edukacji przedszkolnej, ma większe czy mniejsze trudności o charakterze społecznym.

Tak więc jeśli to tylko możliwe, niezależnie od tego, że dziecko może w pierwszym okresie trochę więcej chorować, że czasem mniej zje, czy w końcu zdarzy mu się wrócić do domu, wyśpiewując radośnie mocno niecenzuralne słowa, OLA POWINNA IŚĆ DO PRZEDSZKOLA!!!

Czytaj również

Kontakt

Zdjęcie lokalizacji pracowni psychologicznej Ego na ulicy Murmańskiej

Praga Południe, Wawer, Wesoła, Rembertów, Ząbki, Gocław

Pracownia Psychologiczna Ego.
ul. Murmańska 6 lok. 5
04-203 Warszawa

Pracownia Psychologiczna Ego


NIP 952 135 35 62, REGON 017441219

Murmańska 6 lok. 5,
04-203 Warszawa
Nr konta: 54 1140 2004 0000 3802 7577 5722

Pracownia Psychologiczna Ego
Niepubliczna Poradnia
Psychologiczno-Pedagogiczna

NIP 952 135 35 62, REGON 384083617
ul. Murmańska 6 lok. 5,
04-203 Warszawa

Masz pytanie?
Skontaktuj się z nami

Pracujemy online

Grafika pokazująca kobietę przy telefonie i smartfonie
Logotypy komunikatorów internetowych

Naszym Klientom proponujemy również konsultacje i terapię online. Jeśli nie możesz spotkać się z nami w gabinecie, przeczytaj jak korzystać z konsultacji zdalnych i umów się na wizytę.